17-letni chłopak został zamordowany przez swoich kolegów. Między chłopcami doszło do kłótni. W pewnym momencie jeden z nich wyciągnął nóż i kilka razy uderzył w pierś 17-latka. Ten zmarł po kilku minutach. Napastnicy zostali zatrzymani.

17-letni Kuba pożyczył kiedyś od swojego kolegi konsolę do gier komputerowych. Wczoraj miał oddać sprzęt, umówił się więc z nim na zapleczu jednego ze sklepów. Na miejscu czekało na niego trzech chłopców. Kiedy okazało się, że Kuba nie przyniósł ze sobą konsoli, jeden z nich wyciągnął nóż kuchenny i kilka razy uderzył go w klatkę piersiową. Chłopiec zmarł po kilku minutach. Zabójcy włożyli ciało 17-latka do bagażnika samochodu i wywieźli w okolice Nowego Brzeska, kilkadziesiąt kilometrów od Krakowa. Tam ciało chłopca znaleźli policjanci. Wczoraj zatrzymano trzech nastolatków - w wieku od 16 do 19 lat - podejrzewanych o to morderstwo. Dwaj z nich są mieszkańcami Nowego Brzeska, jeden - Proszowic. 16-latek trafił do policyjnej izby dziecka, jego koledzy przebywają w policyjnym areszcie. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF, ciosy zadawał tylko jeden z chłopców - 16-latek. Pozostali dwaj pomagali mu jedynie ukryć zwłoki. Wszyscy chłopcy chodzili ze sobą do jednej klasy. Jeśli zarzuty potwierdzą się, to 16-latek może być sądzony jak dorosły. Będzie mu wtedy groziło do 25 lat więzienia. Sprawą tą zajmował się nasz reporter Marek Balawajder, posłuchaj jego relacji:

foto Marek Balawajder RMF Kraków

22:10