Chwile grozy przeżyła żona brazylijskiego ministra kultury i jej siostra. Kobiety napadli dwaj uzbrojeni mężczyźni. Panie jednak świetnie poradziły sobie z napastnikami i wyszły z opresji bez szwanku.

Flora Gila, żona brazylijskiego polityka, a równocześnie kobieta interesu, prowadząca własne przedsiębiorstwo, razem z siostrą, Fatimą, wsiadała do samochodu w jednej z dzielnic Rio de Janeiro. Nagle kobiety zostały zaatakowane przez dwóch mężczyzn, uzbrojonych w pistolety.

Panie nie dały się zastraszyć – Fatima ruszyła samochodem, a jej siostra zatrzasnęła szybą okienną dłoń jednego z bandytów. Auto pociągnęło go za sobą. Choć obaj napastnicy wystrzelali w kierunku samochodu pełne magazynki, opancerzone auto oparło się atakowi.

Jednemu z przechodniów udało się obezwładnić ciągniętego przez samochód napastnika. Obu mężczyznom udało się jednak uciec. Kobietom nic się nie stało.

Bezsilnym telefonicznym świadkiem całego wydarzenia był szef brazylijskiej dyplomacji, który tuż przed napadem dodzwonił się do żony. Połączenie nie zostało przerwane przez cały czas napadu.