Polskie przejścia graniczne, zgodnie z wieloletnią już tradycją, to miejsca, gdzie co pewien czas dochodzi do dantejskich scen. Tym razem, równocześnie w Świecku i Chyżnem, bohaterami granicznej batalii - oprócz celników - byli kierowcy TIR-ów.

Drogę dojazdową do terminalu w Świecku blokują kierowcy TIR-ów. Twierdzą, że pracownicy firmy kontrolującej kolejkę ciężąrówek do odprawy biorą łapówki od przewoźników, którzy nie chcą marnować czasu w długim ogonku.

Największym w tej chwili problemem jest ciągle wydłużająca się kolejka po polskiej stronie - ma już ponad 25 kilometrów długości. Po niemieckiej jest wprawdzie o połowę krótsza, ale jeśli blokada szybko się nie skończy, Niemcom zabraknie niedługo miejsca na odprawianie TIR-ów wracajacych do Polski. Może do tego dojść, gdyż blokujacy drogę kierowcy zapowiedzieli, że nie wrócą do kolejki, dopóki nie zostaną spełnione ich żądania. Kierowcy domagają się m.in. odsunięcia pracującej na terminalu firmy od kontrolowania kolejki i wprowadzenia kart obiegowych, które mają towarzyszyć kierowcom od momentu ustawienia się w kolejce aż do zakończenia odprawy. Urząd Celny na razie nie spieszy się do negocjacji z kierowcami.

Posłuchaj relacji reportera radia RMF z Zielonej Góry, Michała Szpaka:

Kierowcy zablokowali drogę A-2 w odległości około 5 kilometrów przed przejściem w Świecku. Podpowiedź dla chcących ominąć blokadę: w Rzepinie kierujcie się na Kunowice, potem na Słubice i później prosto do Świecka. Druga możliwość to - także w Rzepinie - odbić do Maczkowa i później na Urad i Świecko.

Z kolei w nocy protest kierowców udało się zażegnać na polsko-słowackim przejściu granicznym w Chyżnem. Protestujący domagali się przede wszystkim przyspieszenia odprawy ciężarówek oraz poprawy warunkow sanitarnych na granicy. Posłuchaj jednego z nich:

Po nocnych rozmowach z przedstawicielami polskich i słowackich Urzędów Celnych kierowcy TIR-ów odblokowali terminal w Chyżnem, choć kompromisu nie osiągnięto.

Jak powiedziała sieci RMF dyrektor urzędu celnego w Nowym Targu, Teresa Barnowska, zrealizowanie postulatów kierowców jest niemożliwe. "Przy tym stanie infrastruktury przejścia, przy takim usytuowaniu pasów ruchu nie jesteśmy w stanie zwiększyć ilości odpraw – maksymalnie możemy to uczynić w skali 10% na dobę" - mówiła Baranowska.

11:30