Dziewięciu ochotników wraz ze znanymi gdańskimi podróżnikami Markiem Kamińskim i Wojciechem Moskalem we wtorek rozpocznie wyprawę na Biegun Północny. Najmłodszy uczestnik wyprawy ma 28 lat, najstarszy 67.

Eskapada rozpocznie się w 92 rocznicę pierwszego w historii zdobycia Bieguna Północnego przez Roberta Peary'ego. Z Warszawy członkowie wyprawy polecą do Moskwy, później na Syberię. Stamtąd helikopter zabierze ich na dryfującą stację polarną Borneo. To właśnie tutaj będzie ich baza wypadowa. Podróżnicy przejdą ok. 100 km do Bieguna Północnego, zaplanowali, że zrobią to w sześć dni. Trasę tę mają pokonać w ciągu 6 dni. Z bieguna helikopterem wrócą do bazy. Każdy z uczestników wyprawy będzie ciągnął za sobą sanki z ekwipunkiem o wadze 30-40 kg. Będzie im towarzyszył mróz dochodzący do minus 25 st. Celsjusza. Podróżnicy będą spać w 2-osobowych namiotach. Wielka przygoda kosztowała każdego uczestnika 11,2 tys. dolarów. Ogłoszenia o możliwości udziału w eskapadzie pod przewodnictwem Kamińskiego i Moskala ukazały się w prasie kilka miesięcy temu. Wśród tych, którzy wyruszą we wtorek w egzotyczną podróż są m.in. mieszkańcy Warszawy, Lublina, Gdańska i Gliwic. "Wszyscy mają już za sobą poważne doświadczenia podróżnicze" - mówi Tatiana Hnat, kierowniczka Fundacji Marka Kamińskiego w Gdańsku, organizującej wyprawę. W podróż na biegun wybiera się też operator, który będzie rejestrował kamerą przebieg eskapady. Podróżnicy mają wrócić do Polski 30 kwietnia.

14:00