"Żeby służyć w zawodowym, hiszpańskim wojsku trzeba być mężczyzną. Intelekt jest niepotrzebny, wystarczą silne mięśnie" - takie poglądy wygłosił publicznie urzędnik hiszpańskiego Ministerstwa Obrony Narodowej - pułkownik Francisco Jose Mateo.

Przekonania oficera tak nie przypadły do gustu jego zwierzchnikom, że natychmiast stracił pracę. "W wojsku nie trzeba myśleć. Rakietę odpala się naciskając tylko jeden guzik" - tłumaczył zebranym pułkownik Mateo, zachęcając zebranych aby zgłaszali się do powstającego w Hiszpanii zawodowego wojska. Z mniejszym entuzjazmem pułkownik zachęcał kobiety: "Egzaminy są trudne trzeba przejść próby sprawnościowe a dziewczyny nie potrafią nawet zrobić porządnie pompki" - powiedział Francisco Jose Mateo. Była to ostatnia konferencja prasowa z jego udziałem. Pułkownik został usunięty z resortu obrony w niespełna 24 godziny później. "Panu pułkownikowi zaproponowałem, żeby obejrzał sobie olimpiadę. Czas już żeby wiedział, że większość medali zdobywają na niej kobiety" - wyjaśnił hiszpański minister obrony narodowej.

15:15