W pałacu ślubów w Białymstoku zamiast tradycyjnej lampki szampana po zawarciu związku małżeńskiego podawane są... czekoladki. To nie żart. Tak przez najbliższy miesiąc będą fetowane ceremonie ślubne.

Szampan nie będzie podawany, bo pani, która się tym zajmowała jest na urlopie. Zresztą kierownik urzędu stanu cywilnego wystąpił do prezydenta miasta z wnioskiem o zakaz podawania alkoholu w urzędzie, bo szampan tak bardzo uderzał gościom do głowy że ci - podobno! - dewastowali budynek.

Sprawą braku bąbelków w pałacu ślubów interesował się nasz reporter Piotr Sadziński.