Błąd w sztuce lekarskiej czy też może działanie z premedytacją? Co najmniej kilku osobom lekarze usunęli narządy rzekomo zaatakowane przez nowotwór. Jak się jednak okazało, wycinane narządy były całkiem zdrowe. Większość operacji miała miejsce w jednym z białostockich szpitali. Sprawę bada prokuratura.

Osoby, które poddano operacji usunięcia części tkanki lub narządu, były przekonane, że są ciężko chore na raka. Prawda była jednak zupełnie inna.

Były pobierane takie wycinki, jak stwierdziłem, te wycinki były przekazywane do badań i wstępne badania wykazywały, że te osoby są chore. Przeprowadzone powtórnie badanie tychże wycinków przez inny zespół badających wykazywało, że badane osoby nie są chore na choroby nowotworowe - twierdzi szef Prokuratury Rejonowej Białystok–Południe Krzysztof Wojdakowski.

Jednak to, że oszukane osoby nie były chore, stwierdzono już po przeprowadzonych operacjach. W tej chwili Białostocka prokuratura rejonowa prowadzi postępowanie przygotowawcze w tej sprawie. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.

Foto: Archiwum RMF

14:20