Bardziej do umorzenia, niż do wyjaśnienia- sprawa ewentualnego molestowania seksualnego za murami klasztornymi w Kazimierzu Dolnym.

Miał się go dopuszczać były franciszkanin Roman K. Dziś mija rok od eksmisji zbuntowanych byłych Betanek, a w śledztwie nie ma praktycznie żadnych postępów dlaczego?