Katalońska policja ewakuowała bazylikę Sagrada Familia, pobliskie sklepy oraz stację metra w Barcelonie w ramach operacji antyterrorystycznej. Policja poinformowała, że był to fałszywy alarm. W ramach operacji nikt nie został aresztowany, a sytuacja w centrum Barcelony wróciła do normy - poinformowała katalońska policja na Twitterze. Powodem ewakuacji była informacja o furgonetce z podejrzanym ładunkiem.

Jak podała katalońska policja, na miejsce wysłano brygadę antyterrorystyczną, która miała przeszukać samochód zaparkowany w okolicy Sagrada Familia.

Ulice w centrum miasta zostały tymczasowo zablokowane, a policja nie wpuszczała nikogo w pobliże bazyliki. 

Katalońska policja poprosiła na Twitterze o przestrzeganie wskazówek funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa. 

"Jeśli mieszkasz w pobliżu Sagrada Familia, nie opuszczaj domu i nie idź spać. Pozostań spokojny i stosuj się do oficjalnych informacji. Pracujemy, by unormować sytuację" - poinformowała katalońska policja. 

Jak podał dziennik "The Telegraph", katalońska policja została we wtorek postawiona w stan podwyższonej gotowości w związku z raportami hiszpańskich służb wywiadowczych o pięciu dżihadystach zamierzających przeprowadzić zamach terrorystyczny w Europie. W ostrzeżeniach nie wskazano jednak ewentualnego celu ataku. 

Prawie miesiąc temu grupa skrajnych islamistów wjechała furgonetką w tłum na głównym deptaku miasta zbijając 16 osób i raniąc ponad 100. 

Według doniesień części hiszpańskich mediów komórka terrorystyczna odpowiedzialna za ataki w Barcelonie i pobliskim Cambrils planowała atak z użyciem ładunków wybuchowych także na świątynię Sagrada Familia.

Bazylika Sagrada Familia (Świętej Rodziny), dzieło secesyjnego architekta Antonio Gaudiego, to symbol europejskiego chrześcijaństwa i jeden z najbardziej znanych kościołów na świecie. To najbardziej popularna atrakcja turystyczna w Hiszpanii; rocznie odwiedza ją ok. 3 mln turystów.

(m/ph)