W Kątach Rybackich rozgorzał spór o 250-metrowy odcinek brzegu na Mierzei Wiślanej. I nic w tym dziwnego, bo w tym sezonie to nie tyle plaża, co żyła złota. W Kątach piasek podzielono na działki i wystawiono na przetarg.

Na plaży w Katach Rybackich wyznaczono 7 działek różnej wielkości, wszystkie oczywiście w atrakcyjnych miejscach. Niestety okazało się, że pani wójt Sztutowa (Kąty należą do tej właśnie gminy) zdecydowała o wyłączeniu jednej z działek i odstąpieniu jej wybranemu oferentowi. Jak twierdzi, zrobiła tak, kierując się dobrem turystów; chciała w ten sposób uatrakcyjnić Kąty Rybackie.

Ponadto w rozmowie z reporterem RMF stwierdziła, że gdyby wiedziała, że znajdą się inni chętni gotowi prowadzić działalność kulturalna na plaży, jej decyzja byłaby inna. Podkreślała, że nikt się nie zgłosił. Co innego mówią miejscowi właściciele barów.

Dodajmy, że na spornej działce stoi teraz namiot, sprzedawane jest piwo, szybkie jedzenie i chipsy. A najbliższe imprezy kulturalne to karaoke i dyskoteka.