Przerażeniem i zdziwieniem zareagowali rano kierowcy, jadący autostradą A-4 w okolicach Wrocławia. Ich oczom ukazała się jadąca z przeciwnej strony, środkiem jedni w ich kierunku Skoda Favorit.

O niebezpiecznych wyczynach jej kierowcy jadącego "pod prąd" natychmiast powiadomili policję drogową. Patrol autostradowy ruszył we wskazanym kierunku. Okazało się jednak, że Skoda już jedzie zgodnie z przepisami. Zatrzymali jednak samochód, z którego wysiadł blisko 50, chwiejący się na nogach mężczyzna. Po przebadaniu go okazało się, że ma we krwi ponad 3 promile alkoholu. Mężczyzna był bardzo zdziwiony kontrolą.

15:00