Straż pożarna będzie sprawdzać, jak w praktyce przestrzegane są przepisy pożarowe, które zakazują wjazdu na parkingi podziemne samochodem z instalacją LPG. W Polsce według różnych danych jest prawie 2,5 miliona takich aut. Prawo dotyczące takich samochodów obowiązuje od 10 lat. Mimo to nie jest jednoznaczne.

Strażacy mówią, że zaczynają kontrolę bo przybyło podziemnych parkingów, co oznacza, że ryzyko wybuchu w podziemiach jest coraz większe. Zarządcy podziemnych parkingów powinni umieścić przy wjeździe wyraźne oznaczenie, że na taki parking samochodem na gaz nie powinno się wjeżdżać.

Znalazłem taki znak jedynie na parkingu biurowca Polskiej Żeglugi Morskiej. W środku jednak, jak sprawdziłem, stały samochody z gazową instalacją. Tuż obok na parkingu największego centrum handlowego też bez problemu znalazł kilkadziesiąt aut napędzanych na gaz. Kierowcy wjechali na parking bo nie było oznaczeń. Sami też nigdy o takim zakazie nie słyszeli.

Odpowiednie wytyczne trafiły już również do spółdzielni. Może się okazać, że ktoś kupił mieszkanie z podziemnym garażem, ale auto będzie musiał zostawiać pod chmurką. Strażacy mówią wprost.

Powiedział mi młodszy kapitan Mariusz Suwakis z koszalińskiej straży. Kierowcy nie kryją zdziwienia.

Przepisy są w tej sprawie niejasne. Dziś na przykład kontrolę przeprowadzą koszalińscy strażacy bo w tamtejszym centrum handlowym sam właściciel wprowadził zakaz wjazdu z instalacją LPG. Ale jak już wiedzą strażacy ten zakaz nie jest respektowany. Jak natomiast ukarać kierowcę, który wjedzie na parking, gdzie nie ma zakazu wjazdu ? Trudno też będzie strażakom ukarać zarządcę obiektu skoro to oni sprawdzali obiekt przed oddaniem go do użytku i nie zasugerowali wywieszenia specjalnego oznaczenia.

Grzegorz Sudakow naczelnik zachodniopomorskiej drogówki mówi, że policja ma związane ręce bo podziemny parking to nie droga publiczna. Ale zapewnia, że za każdym razie gdy poproszą o to strażacy policjanci z drógówki będą asystować w czasie kontroli.