Kolejnym strajkiem - tym razem o wiele poważniejszym niż przed tygodniem - grożą kolejarze w Austrii. Domagają się, by rząd odstąpił od zamiaru całkowitej prywatyzacji kolei i cofnął nowe, rygorystyczne przepisy dotyczące zatrudnienia.

W myśl nowych przepisów kolejarze mają na przykład obowiązek pracować w nadgodzinach, jeśli zażąda tego kierownictwo.

Poprzedni strajk - w zeszłym tygodniu trwał 12 godzin. Kolejarze niczego jednak nie uzyskali. Dziś ostatnia runda rozmów. Jeśli rząd nie ustąpi, w południe zacznie kolejna akcja protestacyjna. Jednak jak zapowiedział przewodniczący związku kolejarzy, Austrii grozi strajk długotrwały.

13:35