Australia uczciła dziś pamięć ofiar zamachu na indonezyjskiej wyspie Bali, odbyły się m.in. uroczystości żałobne, a flagi opuszczono do połowy masztów. W ubiegłym tygodniu w serii eksplozji straciło życie blisko 190 osób, ponad połowę stanowili Australijczycy.

Apeluję do wszystkich ludzi, którzy znają kogoś, kto stracił swoich bliskich na Bali - proszę wspierajcie ich. W tych czarnych dniach, które nadejdą będziemy bardzo potrzebować waszej pomocy i waszego wsparcia. A jedno jest pewne - czarne dni nieuchronnie nadejdą - mówił podczas uroczystości żałobnej zawodnik miejscowej drużyny rugby, Eric Da Haart. Mężczyzna przeżył zamach, ale stracił w nim 6 kolegów.

Według najnowszych ustaleń w ubiegłym tygodniu na Bali eksplodowały 3 ładunki wybuchowe, w ataku brała udział kobieta, prawdopodobnie Indonezyjka. To właśnie ona zaparkowała przed nocnym klubem furgonetkę wyładowaną materiałami wybuchowymi. Z terrorystką współpracowało 7 innych osób, zablokowali oni pobliską ulicę, umożliwiając jej ucieczkę.

Rys. RMF

22:45