Ponad 25 tysięcy fałszywych recept znaleźli policjanci w 5 łódzkich aptekach. Jest to ciąg dalszy aptekarskiej afery, którą wykryto w Łodzi w lipcu tego roku.

Zatrzymano wtedy siedem osób: lekarzy, pielęgniarki i właścicieli aptek.

Fałszywe recepty były wystawiane na nazwisko członków Związku Inwalidów Wojennych, których zakup leków w całości refunduje kasa chorych. Aptekarze sami wypisywali recepty, potem realizowali je w swoich aptekach i tak pieniądze trafiały do ich kieszeni. Te same medykamenty były później normalnie sprzedawane. Nadkomisarz Witold Kozicki z zespołu prasowego łódzkiej policji twierdzi, że znalezione recepty sporo kosztowały skarb państwa: ”Policjanci, którzy prowadzą sprawę mówią, że skarb państwa mógł ponieść straty sięgające 500 tysięcy złotych. Podejrzewamy, że to dopiero wierzchołek góry lodowej.”

Zatrzymanym w lipcu podejrzanym grozi kara do pięciu lat więzienia, kara grzywny i cofnięcie prawa do wykonywania zawodu.

Posłuchaj relacji łódzkiego reportera RMF FM, Michała Musiała:

18:20