Amerykańska straż graniczna rozpoczęła wielką akcję propagandową, której celem jest zmniejszenie wielotysięcznego potoku nielegalnych imigrantów i przemytników z Meksyku. Ma jej w tym pomóc muzyka.

Seria telewizyjnych i radiowych reklamówek opiera się na corridos - tradycyjnych meksykańskich balladach. I tak np. w jednej z nich młody Meksykanin próbuje przez pustynię przedostać się do Ameryki – widzi po drodze kolejnych umierających w wycieńczenia rodaków i decyduje się wrócić do domu. A to jest jedyny możliwy happy end.

Amerykańskie władze nie liczą tylko na corridos. Pogranicznicy wysyłani są także na specjalne kursy prowadzone przez psychologów. Po nich oficerowie w ciągu zaledwie 30 sekund mają umieć ocenić, czy przekraczający granicę kierowca ma coś na sumieniu i należy go dokładnie sprawdzić czy też jest uczciwy i może jechać dalej.

Waszyngton podchodzi do sprawy bardzo poważnie, bo nielegalnych imigrantów liczy się w USA już dziesiątkami tysięcy, setki umierają na pustyni.