Coraz więcej Amerykanów na emeryturze sprzedaje dobytek, kupuje dom na kółkach i bez żadnego planu, podróżuje po całym kraju. Brenda i Jack – para, którą w Arizonie spotkał korespondent RMF – żyje w trasie od 10 lat.

Brenda i Jack, gdy przekroczyli pięćdziesiątkę, postanowili sprzedać wszystko, co mieli – mieszkanie, dwa samochody, a nawet ukochaną łódź. Teraz - jak twierdzą - za nic nie wróciliby do tych dóbr. Naprawdę jest nam dobrze. Możemy decydować o sobie. Jeśli gdzieś się nam nie podoba, odjeżdżamy - mówi Brenda.

Przed laty oboje pracowali dla wielkich koncernów - Jack nosił garnitur; Brenda regularnie odwiedzała kosmetyczkę. Teraz żyją w wozie kempingowym, prąd czerpią z baterii słonecznych; noce spędzają na pustyniach, w lasach i na bezdrożach. Ich główną rozrywką jest poszukiwanie zaginionej biżuterii i złota.