Al-Qaeda przyznała się do przeprowadzenia październikowego zamachu na indonezyjskiej wyspie Bali. W wyniku ataku zginęło wtedy blisko 200 osób, głównie turystów z państw zachodnich. Członkowie al-Qaedy powiadomili o przeprowadzeniu zamachu na stronach internetowych.

W przekazanym za pośrednictwem Internetu posłaniu al-Qaeda oświadczyła, że zaatakowała "kluby nocne i burdele w Indonezji", wykazując w ten sposób gotowość do atakowania żydowskich i chrześcijańskich celów w krajach arabskich i muzułmańskich.

Na tej samej stronie interenetowej al-Qaeda w przeszłości przyznawała się do innych zamachów, między innymi na synagogę w Tunezji (zginęło wówczas kilkunastu niemieckich turystów) oraz do ataków na dwa statki w Jemenie.

Natomiast na jednej z indonezyjskich wysp aresztowano wczoraj właściciela samochodu użytego podczas zamachu na Bali. Jak twierdzi policja, Amrozi - tak nazywa się właściciel auta - dostarczył już wielu cennych informacji, przyznał też że był członkiem grupy która przeprowadziła zamach. Nie wiadomo jednak na razie jaką rolę Amrozi odegrał w zorganizowaniu ataku terrorystycznego.

rys. RMF

08:15