Kolejne akta znalazły się na śmietniku. Tym razem na wysypisku koło
Niewodnicy, niedaleko Białegostoku, wylądowały dokumenty z prokuratury,
Interpolu, policji, Straży Granicznej i Urzędu Celnego, a także
zagranicznych organów ścigania. Wśród nich akta jednej z poważniejszych
spraw kryminalnych, prowadzonych przez białostocką prokuraturę. Dotyczą
one gangu Tygrysa, działającego na Wybrzeżu i zajmującego się między
innymi kradzieżą samochodów. Śledztwo w tej sprawie było prowadzone w
latach 96-98, wtedy to akta skierowano do sądu w Gdańsku. Tak więc na
przykład znaleziona na śmietnisku karta daktyloskopijna powinna być w
aktach sądu w Trójmieście. Białostocka prokuratura bada, jak tak ważne
dokumenty mogły znalażć się na wysypisku.