Poznań upamiętnił 96. rocznicę wybuchu powstania wielkopolskiego. Był to jeden z niewielu polskich zrywów niepodległościowych, które zakończyły się sukcesem. Dzięki niemu ziemie Wielkopolski zostały włączone do tworzącej się II Rzeczypospolitej.

Powstanie wielkopolskie wybuchło się 27 grudnia 1918 r.

Wojska powstańcze wyzwoliły spod władzy niemieckiej niemal całą Wielkopolskę. Za koniec powstania historycy uznają likwidację Frontu Wielkopolskiego 8 marca 1920 roku, choć powstańcze zdobycze dał odrodzonej Polsce traktat wersalski z 28 czerwca 1919 roku.

"Bez sukcesu powstania, nie byłoby II RP takiej, jaką znamy"

Z okazji obchodów 96. rocznicy powstania, w głównych uroczystościach pod Pomnikiem Powstańców Wielkopolskich brali udział przedstawiciele parlamentu, rządu, władz samorządowych oraz żołnierze, harcerze, uczniowie szkół i mieszkańcy Poznania.

"Bez sukcesu powstania wielkopolskiego nie byłoby II Rzeczypospolitej takiej, jaką znamy" - stwierdziła premier Ewa Kopacz w liście, który odczytano w Poznaniu.

Premier napisała o determinacji i odwadze Wielkopolan w walce o bycie Polakami. Dodała, że powstanie było ostatnim, najbardziej dramatycznym, etapem trwających od czasów zaborów zmagań o zachowanie własnego języka pamięci, obyczaju i religii - własnej tożsamości.

Wielkopolanie sięgnęli po wolność sami, nie licząc na wspaniałomyślność wojennych zwycięzców; mając świadomość ceny, jaką mogli za to zapłacić. Spontanicznie organizowane oddziały szły do powstania z każdego zakątka Wielkopolski - powiedział z kolei marszałek Wielkopolski, Marek Woźniak.

Marszałek zwrócił uwagę, że w zrywie brali udział wszyscy Wielkopolanie. Najmłodsi powstańcy mieli po kilkanaście lat, a najstarsi ponad 70, kto nie mógł walczyć, ten wspierał powstanie materialnie. Po ponad 120 latach zabiorów Wielkopolanie byli jednością. Stopniowo to pospolite ruszenie przekształcało się w regularna armię, która pod koniec powstania liczyła blisko 130 tys. żołnierzy i stawania była za wzór - dodał Woźniak.

(bks)