"Człowiek z żelaza" Wajdy, "Dekalog" Kieślowskiego i "Noce i dnie" Antczaka. Co łączy te produkcje? Wszystkie powstały w Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie. Dziś legendarna wytwórnia przy ulicy Chełmskiej kończy 60 lat.

Oficjalne uroczystości dopiero w połowie stycznia. W zwykły dzień praca wre w halach produkcyjnych, montażowniach i w laboratoriach obrabiających negatywy. Chełmska to również miejsce, w którym film dostaje dźwięk, magazyny pełne są kostiumów, mebli, lamp, abażurów i innych rekwizytów. W gigantycznych dekoratorniach makiety przygotowują stolarze, malarze, plastycy, sztukatorzy i tapicerzy. Pół roku temu wytwórni groziła likwidacja, na razie filmowcy mają zapewnienie od władz Warszawy, że apartamentowce tu jednak nie powstaną. Niebawem Chełmska połączy się z wytwórnią Czołówka. I miejmy nadzieję, że będą, jak w filmowej bajce, żyć długo i szczęśliwie.