Dźwięk szofaru, rogu pasterskiego, który budzi ludzi z duchowej drzemki i wzywa do pokuty, rozpoczął wczorajszy Marsz Żywych w Oświęcimiu. Ponad dwa i pół tysiąca młodych Żydów z całego świata oraz Polaków przeszło drogą śmierci do byłego obozu zagłady, KL Birkenau, gdzie zmówiono kadisz, żydowską modlitwę za zmarłych.

Przed południem Żydzi (m.in z Izraela, USA i krajów europejskich) zwiedzali wystawę w bloku 11, tzw. bloku śmierci, a także bloku 27, który poświęcony jest zagładzie Żydów. Marsz wyruszył spod bramy obozowej o godzinie 13.00. Po uczestnikach uroczystości w Birkenau pozostały dziesiątki tabliczek w kształcie macew z nazwiskami członków ich rodzin, którzy stali się ofiarami Holokaustu. Wbijali je obok rampy, gdzie docierały transporty z ludźmi przywiezionymi do obozu zagłady, a także przy ruinach krematorium. Wśród maszerujących był także nasz reporter, Marcin Buczek. Posłuchaj jego relacji:

Marsze Żywych od 1988 roku organizuje izraelskie ministerstwo oświaty we współpracy z organizacją "March of the Living". Odbywają się tradycyjnie w Dzień Pamięci Ofiar Zagłady (Jom Ha-Shoah). W pierwszym Marszu wzięło udział około 1,5 tysiąca Żydów. Począwszy od roku 1996 Marsze Żywych odbywają się każdego roku. Największy dotychczas Marsz - z udziałem ponad 6 tysięcy Żydów - odbył się w 1998 roku.

Franciszek Piper, historyk związany z Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau, ocenia, że w latach 1940-1945 do Auschwitz przywieziono w sumie co najmniej 1,3 mln osób, w tym około 1,1 mln Żydów z całej Europy oraz około 150 tysięcy Polaków, 23 tysięcy Romów, 15 tysięcy jeńców radzieckich i 25 tysięcy więźniów innych narodowości. Liczbę osób zamordowanych i zmarłych w Auschwitz Franciszek Piper szacuje na co najmniej 1,1 mln osób, w tym około 960 tysięcy Żydów, 70-75 tysięcy Polaków, 21 tysięcy Romów, 15 tysięcy jeńców radzieckich i 10-15 tysięcy osób innych narodowości.

foto RMF

07:10