17 lat temu o godzinie 12:30 utracona została kontrola w reaktorze bloku IV elektrowni atomowej na Ukrainie. Cały świat usłyszał tę nazwę: Czarnobyl. Do wybuchu doszło na skutek błędu operatora i wyłączenia systemów alarmowych w trakcie przeprowadzanie eksperymentów.

Wybuch zainicjował 10-dniowy pożar, do środowiska dostało się kilkadziesiąt izotopów promieniotwórczych. W wybuchu zginęły 2 osoby, a w ciągu trzech miesięcy z powodu ostrej choroby popromiennej zmarło 28 strażaków.

Napromieniowanych zostało kilka tysięcy mieszkańców Ukrainy, Białorusi, Rosji i krajów Skandynawskich. W wyniku katastrofy przesiedlono też ponad 110 tys. osób z 200 wsi i miasteczek.

14 maja przemówił pierwszy sekretarz KPZR Michaił Gorbaczow, który zapewnił, że radzieckie władze opanowują sytuację: Biuro Polityczne wzięło w swoje ręce całą organizację prac przy jak najszybszym likwidowaniu awarii i ograniczeniu jej następstw.

Nad Polskę napłynęło skażenie pochodzące z pierwszego dnia, choć o katastrofie poinformowano dopiero kilka dni później: Socjalizm promieniuje na cały świat - komentowali wtedy Polacy.

Jak jednak obliczono przeciętny Polak w ciągu 50 lat życia otrzyma od izotopów pochodzących z Czarnobyla zaledwie 10 procent tych otrzymywanych corocznie z tła naturalnego.

Niewątpliwie jednak katastrofa w Czarnobylu była największą w dziejach katastrofą reaktora jądrowego. Dziś reaktor IV pokryty jest betonowym sarkofagiem, a cała elektrownia jest zamknięta.

11:40