Za dwa tygodnie zapadnie wyrok w procesie, jaki ks. Henryk Jankowski wytoczył Pawłowie Huelle. Duchowny zarzucił pisarzowi naruszenie dóbr osobistych. Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku zakończył się proces.

W maju zeszłego roku Huelle napisał w felietonie w „Rzeczpospolitej”, że gdański duchowny przemawia jak gauleiter, gensek, nie jak kapłan, a za dobra materialne mógłby się wyrzec polskości.

Huelle powiedział dziś przed sądem, powołując się na fragment kazania ks. Jankowskiego z 14 sierpnia, że język jakiego używa prałat to język konfrontacji, rasistowski, jakiego używali propagandziści stalinowscy i III Rzeszy. W trakcie tego kazania ks. Jankowski wspomniał m.in. o masonach i żydowskich bankierach, którzy zagrażają Polsce.

Prałat chciał na początku, by to prokuratura ścigała pisarza. Prokuratorzy uznali jednak, że ksiądz może złożyć jedynie pozew cywilny o zniesławienie. Ks. Jankowski domaga się od pisarza przeprosin na łamach dziennika oraz wpłaty 100 tys. zł na potrzeby Domu Dziecka w Gdańsku-Oliwie.