"Wartości, o które wtedy dzieci walczyły - wiara, język, kultura, historia narodowa - są aktualne do dziś" - powiedział marszałek Sejmu Maciej Płażyński podczas obchodów 100. rocznicy strajku dzieci wrzesińskich.

Marszałek Płażyński powiedział do zgromadzonych przed Pomnikiem Dzieci Wrzesińskich, że: "To co się wydarzyło 100 lat temu, to przesłanie jest aktualne i teraz i w przyszłości, bo przecież zjednoczona Europa to Europa, gdzie my chcemy czuć się Polakami, gdzie chcemy mieć swoją narodową dumę, dumę płynącą z tych wartości, o które te dzieci walczyły". Marszałek Senatu Alicja Grześkowiak przypomniała, że 40 lat temu, w 60. rocznicę strajku we Wrześni, władze PRL wycofały ze szkół nauczanie religię. List prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego do uczestników obchodów przeczytała minister Barbara Labuda.

4 marca 1901 roku regencja poznańska wprowadziła rozporządzenie nakazujące nauczanie religii w klasach 12 i 13-latków w języku niemieckim. Katolicka Szkoła Ludowa we Wrześni kupiła dzieciom niemieckie katechizmy, ponieważ nie chcieli ich kupić rodzice. Większość uczniów odmówiła ich przyjęcia. Ci, którzy wzięli katechizmy, oddali je następnego dnia. Prawie 40 uczniów zbojkotowało niemieckie katechizmy. Protestujących w ten sposób przetrzymywano dłużej w szkole, a najbardziej opornych wychłostano. 20 maja 1901 roku 14 uczniów odmówiło nauki niemieckiej pieśni religijnej. Zarządzono karę chłosty. Kilka miesięcy później, w listopadzie 1901 roku przed sądem w Gnieźnie stanęło 25 uczestników strajku. Sąd uznał, że był to bunt i zakłócenie porządku publicznego. Uczestników strajku skazano na kary od dwóch do dwóch i pół miesiąca więzienia. Mimo to bojkot języka niemieckiego trwał we Wrześni do 1904 roku. Wzorem dzieci z Wrześni, strajk rozpoczęły inne szkoły, między

innymi uczniowie z pobliskiego Miłosławia.

foto Dariusz Goliński RMF FM

21:30