5-osobowa rodzina zginęła w wypadku na autostradzie A4 w pobliżu zjazdu na Legnickie Pole. Do tragedii doszło także w Wielkopolsce - na drodze z Gniezna do Inowrocławia zderzyły się czołowo dwa samochody, 4 osoby nie żyją.

W miejscowości Osiek koło Jarocina zginął natomiast 22-letni kierowca Opla; mężczyzna wpadł w poślizg i uderzył samochodem w drzewo. Z kolei w wypadku na trasie Leszno- Gostyń rannych zostało 6 osób.

Miejmy nadzieję, że policyjne akcje, jak ta w Małopolsce, sprawią, że kierowcy będą jeździć ostrożniej. Tamtejsza drogówka wprowadziła nadzwyczajne środki ostrożności - cała krajowa „czwórka” - od zachodu po wschód - monitorowana jest przez patrole policji.

Cała A4 naszpikowana jest wręcz radarami. Najczęściej kierowca na widok policjanta ściąga nogę z gazu, po przejechaniu punktu kontroli prędkości gwałtownie przyśpiesza. A tam kolejny radar. Stosujemy system kaskadowego pomiaru prędkości, by nie dopuścić do tego, aby piraci drogowi nieśli śmierć na drogach - zapowiadają funkcjonariusze.

Policjanci będą dyscyplinować drogowych piratów mandatami i punktami karnymi (przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km to 500 zł mandatu i 10 punktów karnych).