Kichanie, kaszel, wodnisty katar, a w poważniejszych przypadkach - zapalenie spojówek, zmiany skórne i duszności. To najbardziej typowe objawy alergii pyłkowej. Ten rodzaj alergii występuje sezonowo, w okresie kwitnienia uczulających gatunków i zaczyna się wczesną wiosną. Alergii pyłkowej nie można lekceważyć. Nieleczona może się nasilać i prowadzić do powikłań.

Wiosna? To nie jest dobry czas dla alergików (zdj.ilustracyjne) /Tytus Żmijewski /PAP

W jednym sezonie mamy np. tylko katar i łzawienie z oczu. Ale w następnym sezonie może dojść astma oskrzelowa, czyli duszność, kaszel albo też zapalenie zatok. To są już powikłania nieleczonej alergii. Dodatkowo mogą rozwijać się następne uczulenia - ostrzega w rozmowie z RMF FM dr Ewa Czarnobilska, kierownik Centrum Alergologii Klinicznej i Środowiskowej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Alergie dzielą się na dwa rodzaje: atopowa, czyli wrodzona i alergia nabyta. Ta pierwsza to najczęściej uczulenie na pyłki roślin i roztocza kurzu domowego. Alergia nabyta ujawnia się z opóźnieniem - u osób dorosłych, które do tej pory nie miały żadnych objawów świadczących o takiej dolegliwości. Wtedy pojawia się katar, często wypryski na skórze, a nawet objawy astmy oskrzelowej.

Jakie pyłki są najbardziej uczulające dla alergików? To przede wszystkim pyłki traw. Na drugim miejscu drzewa, szczególnie brzoza. Następnie chwasty, szczególnie bylice - wylicza dr Czarnobilska podając, że mocnym czynnikiem alergizującym są też zarodniki grzybów pleśniowych.

Jakie jest dziś stężenie pyłków w twojej okolicy? Możesz sprawdzić tutaj

Najgroźniejszym objawem alergii jest wstrząs anafilaktyczny. Może go spowodować zwykły czynnik alergiczny, ale też np. jad, który dostał się do organizmu po ukąszeniu owada. Wtedy jedynym lekiem ratującym życie jest adrenalina. Tacy pacjenci powinni nosić przy sobie ampułko-strzykawkę, która pozwala na podanie leku nawet przez ubranie – wyjaśnia alergolog. Natomiast najpierw musimy zdiagnozować pacjenta. Dowiedzieć się na co jest uczulony - podkreśla. Lekarz podaje wtedy pacjentowi alergeny i sprawdza, jak na nie reaguje organizm. Wyniki testów, nawet jeżeli są dodatnie, i w testach wychodzi, że jest alergia na orzechy, a pacjent je orzechy i nie ma żadnych objawów, to nadal może je jeść - mówi dr Czarnobilska zaznaczając, że nie ma nic gorszego niż leczenie tylko z powodu wyników badań. To może być taka sytuacja, że pacjent rzeczywiście jest uczulony, ale to uczulenie nie jest u niego istotne klinicznie - wyjaśnia alergolog.

Osobną sprawą jest alergia u dzieci, u których trudno odróżnić zwykłą infekcję od reakcji alergicznej. W przypadku dzieci charakterystyczna jest sezonowość objawów. Np. zawsze w okresie jesienno-zimowym jest katar, kaszel, czasem świąd oczu. Oczywiście, że może to być infekcja, ale warto zrobić testy, bo w tym czasie włączamy ogrzewanie i jest większa ekspozycja na roztocze kurze. Albo co roku dziecko kaszle w kwietniu. To prawdopodobnie alergia na pyłek brzozy. I również warto wykonać testy, ale wcześniej - dodaje alergolog.

Jak zatem radzić sobie z alergią? Po pierwsze koniecznie odwiedzić lekarza. Oprócz tego warto zadbać o swoje otoczenie. Warto wymienić filtr powietrza w samochodzie czy wyczyścić klimatyzację. Brudny filtr to pożywka dla roztoczy i grzybów pleśniowych. W domu warto przemyśleć wietrzenie pościeli, czyli nie wystawiać jej na balkon w słoneczne dni, bo wtedy wnosimy pyłki do środka. Lepiej poczekać z tym do czasu opadów i bezpośrednio po deszczu wywietrzyć pościel – mówi dr Czarnobilska. Warto też odłożyć spacery w słoneczne dni, unikać dolin oraz wypoczywać nad wodą. Po powrocie do domu warto umyć ręce i twarz, przepłukać śluzówkę nosa wodą morską oraz wpuścić krople do oczu.