Rodzinom żyje się lepiej niż im się wydaje - tak przynajmniej wynika z oceny rządu. Wczoraj pełnomocnik rządu do spraw rodziny Maria Smereczyńska przedstawiła osiągnięcia polityki prorodzinnej państwa.

Co wynika z tego raportu? Otóż subiektywna ocena rodzin, które narzekają na swoją sytuację, nie znajduje potwierdzenia w liczbach. Według statystyk żyje nam się bowiem lepiej, a przynajmniej nie gorzej niż dwa lata temu. Z wypowiedzi pani minister wynika też, że większość dóbr materialnych, które udało nam się zgromadzić, zawdzięczamy polityce prorodzinnej. Każdemu kto kupił sobie telewizor, pralkę czy samochód wydaje się, że osiągnął to dzięki własnej pracy. Nic bardziej mylnego. Z wypowiedzi minister Smereczyńskiej wynika, że wszystko co mamy zawdzięczamy działaniom prorodzinnym państwa. ”Już dawno zauważono, że taka właśnie relacja społeczno – ekonomicznych państwa w stosunku do rodziny przesądza w jaki sposób ta rodzina może istnieć” -powiedziała pani minister. I rodzi się tylko jedno pytanie, czy to, że ktoś nie ma pralki, zwanej zresztą w raporcie pani minister „automatem pralniczym”, oznacza, że nie zasłużył na łaskę państwa?

10:00