W szpitalu w Siemianowicach Śląskich zmarł jeden z ośmiu górników rannych w pożarze kopalni „Rydułtowy”. Osierocił troje dzieci. Wojewoda wystąpił już do szefa MSWiA o przyznanie wdowie po górniku specjalnej renty.

Stan dwóch innych poparzonych mężczyzn lekarze określają jako ciężki. Pięciu pozostałych powoli wraca do zdrowia. Do wypadku w kopalni doszło dwa tygodnie temu. Zapalił się metan. Ucierpiało dziesięciu górników. Przyczyny wypadku w kopalni „Rydułtowy” wyjaśnia komisja, powołana przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego, która ma zakończyć pracę w maju. Według wstępnych ustaleń wypływ metanu poprzedziły wstrząsy górotworu.

W tym roku w kopalniach węgla kamiennego zginęło już łącznie piętnastu górników. Dziesięciu z nich zabił wybuch pyłu węglowego w jastrzębskiej kopalni „Jas-Mos”. Do pojedynczych wypadków doszło w kopalniach „Marcel”, „Centrum” i dwukrotnie w „Halembie”. Górnik z kopalni „Rydułtowy” jest piętnastą śmiertelną ofiarą w tym roku.

Foto: Archiwum RMF

10:20