Odwołanie kolejnego rosyjskiego premiera bardziej zaszkodziło kursowi

euro niż polskiej złotówki, jak uważa Andrzej Kalicki, analityk

Warszawskiej Giełdy Towarowej. Okazało się, że zaufanie do polskiej

gospodarki i waluty, choć mocno w ostatnich dniach nadszarpnięte,

pozwoliło jej przetrwać bez większych zaburzeń najnowsze doniesienia z

Rosji. Według Kalickiego duży spadek złotego w minionym tygodniu

zaczyna już zachęcać do ostrożnego kupowania. "Rośnie grono uczestników

rynku, którzy sądzą, że polska waluta w tym cyklu rynkowym zobaczyła

już swoje dno" - twierdzi Kalicki.