Notowania złota pomimo systematycznego bicia kolejnych rekordów cenowych, wciąż zachowują potencjał do dalszych wzrostów. Kruszec ten zaliczany jest do klasy bezpiecznych aktywów, które zyskują na wartości w czasie wzrostu niepokoju na globalnych rynkach finansowych. Ponadto złoto stanowi alternatywę dla pieniądza, co czyni je atrakcyjną formą inwestycji w okresie rosnącej inflacji.

Kolejnym ważnym czynnikiem wpływającym na ceny tego kruszcu jest rosnący popyt ze strony banków centralnych. Spadek zaufania do dolara amerykańskiego w kontekście gigantycznego zadłużenia Stanów Zjednoczonych skłania banki centralne do dywersyfikacji swoich rezerw, rozbudowując je m.in. o złoto.

Głównym problemem z jakim w kolejnych kwartałach zmagać będą się światowe gospodarki będzie rosnąca inflacja. W środowisku rosnących cen oraz malejącej siły nabywczej pieniądza spodziewać można się rosnącego popytu na złoto. Końcówka roku 2010 na rynku złota przebiegała pod znakiem konsolidacji ceny kruszcu. Z kolei na początku bieżącego roku pierwsze dane wskazujące na rosnącą inflację w strefie euro przełożyły się na dyskontowanie przez inwestorów w kursie euro podwyżki stóp procentowych przy jednoczesnym zwiększonym popycie na złoto. Z inflacją zmagają się również brytyjskie władze monetarne, które stoją przed nie lada wyzwaniem, gdyż realne zagrożenie w Wielkiej Brytanii stanowi stagflacja. Narastająca presja inflacyjna powinna napędzać dalsze wzrosty ceny złota. Silnym impulsem pro wzrostowym dla tego kruszcu byłyby pierwsze dane sugerujące rosnącą inflację w Stanach Zjednoczonych. Póki, co ceny w USA utrzymują się na stabilnym poziomie, jednak przy tak luźnej polityce monetarnej, zwyżkujące ceny wydają się być jedynie kwestią czasu. Rosnąca inflacja w kolejnych kwartał powinna stanowić główny czynnik napędzający ceny kruszcu.

Na drugim planie plasuje się ucieczka kapitału na rynek złota w sytuacji rosnącej awersji do ryzyka. Zależność ta była szczególnie widoczna na wiosnę 2010 roku. Kryzys zadłużenia Grecji istotnie obniżył apetyt inwestorów na bardziej ryzykowne inwestycje powodując, jednocześnie napływ kapitału na rynki tzw. bezpiecznych przystani w tym złota. Utrzymujące się problemy z zadłużeniem peryferyjnych gospodarek strefy euro nie powinny już wywierać tak silnego wpływu na rynkowe nastroje. Problemy tych krajów w dużej mierze zostały zdyskontowane już przez rynek. Jednak, wciąż światowa gospodarka stoi przed licznymi zagrożeniami trudnymi obecnie do przewidzenia. Z umiarkowaną pewnością stwierdzić można, że nowe zagrożenia i problemy jakie pojawiłyby się w przyszłości powodować będą kolejny fale napływu kapitału na rynki bezpiecznych aktywów w tym na rynek złota.

Istotnym czynnikiem pozostaje również kwestia dywersyfikacji rezerw przez banki centralne. Kryzys finansowy zachwiał dotychczasowymi pozycjami wielu aktywów w tym amerykańskiego dolara. Do tej pory waluta USA uchodziła za bezpieczne aktywo, jednak problemy z jakim ta gospodarka boryka się w ostatnich latach oraz narastające zadłużenie istotnie zwiększają ryzyko tej waluty. W efekcie światowe banki centralne na czele z Ludowym Bankiem Chin podejmują niezbędne kroki w celu zmniejszenia ryzyka swoich rezerw. Popyt ze strony banków centralnych na złoto również stanowić powinien istotny czynnik napędzający dalsze wzrosty ceny kruszcu.

Michał Fronc

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.