86-letnia francuska miliarderka Liliane Bettencourt – główna akcjonariuszka kosmetycznego imperium L’Oreal, bardzo łatwo ulega urokom młodszych i pozbawionych skrupułów mężczyzn. Jak donosi paryski korespondent RMF FM Marek Gładysz, sprawą zainteresowała się prokuratura.

Sędziwa miliarderka obsypała ostatnio prezentami o łącznej wartości aż prawie miliarda euro przystojnego paryskiego artystę-dandysa, który – według mediów – jest znanym łowcą majątków. To nie wszystko. W ciągu ostatnich pięciu lat starsza pani straciła rangę najbogatszej kobiety na świecie, co jej rodzina uważa za katastrofę.

Córka miliarderki alarmuje, że jej matka straciła głowę. Stołeczna prokuratura chce, żeby przebadali ją teraz psychiatrzy. Bajecznie bogata akcjonariuszka koncernu L’Oreal odpowiada, że robi ze swoimi pieniędzmi to, co jej się żywnie podoba. Komentatorzy zaczynają się obawiać, ze afera może zdestabilizować francuską gospodarkę. Posłuchaj:

Koncern L’Oreal jest właścicielem m.in. takich marek jak Giorgio Armani, Ralph Lauren, Cacharel, Garnier Paris, Maybeline, Biotherm, La Roche-Posay i Vichy. Liliane Bettencourt w 1957 r. odziedziczyła majątek po ojcu, przejmując po nim 27,5 proc. akcji firmy. 26,4 proc. akcji należy do koncernu Nestle, a pozostałe 46,1 proc. jest rozproszone wśród drobnych udziałowców.