Prokuratura przedstawiła zarzuty dwóm lekarzom, zamieszanym w aferę „łowców skór” w łódzkim pogotowiu. Osoby te oskarżone są o niepodjęcie zabiegów medycznych i tym samym narażenie 18 pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Grozi im za to 5 lat więzienia.

Przedstawienie zarzutów lekarzom możliwe było m.in. dzięki analizie niektórych interwencji pogotowia, którą wykonał Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Oskarżeni nadal pracują w pogotowiu. Jego dyrektor, Bogusław Tyka zapowiedział, że zostaną zawieszeni w pełnieniu obowiązków.

Afera w łódzkim pogotowiu - nazywana aferą „łowców skór” - wybuchła na początku roku. Chodzi o sprzedaż zakładom pogrzebowym informacji o zgonach pacjentów. Prasa informowała wówczas także, że kilku lekarzy łódzkiego pogotowia uśmiercało pacjentów, podając im pavulon (lek zwiotczający mięśnie).

W wątku korupcyjnym śledztwa, zarzuty wręczania lub przyjmowania łapówek w zamian za informacje o zgonach przedstawiono dotąd 40 osobom: pracownikom pogotowia oraz właścicielom i pracownikom firm pogrzebowych.

15:20