Jaka płaca minimalna od nowego roku? Co dalej ze złotym i wojną handlową Ameryki z całym światem? Odpowiedzi może przynieść nadchodzący tydzień.

Jaka płaca minimalna od nowego roku? Co dalej ze złotym i wojną handlową Ameryki z całym światem? Odpowiedzi może przynieść nadchodzący tydzień.
Zdjęcie ilustracyjne /Michał Dukaczewski /Michał Dukaczewski, RMF FM

Nadal nie wiadomo, ile będzie wynosić płaca minimalna od nowego roku. Decyzja ma zapaść w nowym tygodniu. Rząd proponuje podwyżkę o 150 złotych. Solidarność cały czas żąda prawie 180 złotych. Różnica wydaje się niewielka, ale jest istotna, bo płaca mininalna to wynagrodzenie uzyskiwanie za pracę przez setki tysięcy pracowników, a ponadto służące jako podstawa do obliczania wielu świadczeń wypłacanych przez państwo.

Według zapowiedzi, w nowym tygodniu premier Mateusz Morawiecki ma ogłosić jakie będą nowe metody finansowania budowy dróg lokalnych. Z tego co wiadomo, nowe przepisy mają umożliwić dofinansowanie z budżetu państwa inwestycji od przyszłego roku. Ma być w tym celu utworzony Fundusz Dróg Samorządowych w Banku Gospodarstwa Krajowego.

Donald Trump wytacza nową broń masowego rażenia w wojnie handlowej. W nadchodzących dniach powinno się okazać kiedy (bo może raczej nie czy) Stany Zjednoczone nałożą cła na kolejne chińskie towary. Po takim rozszerzeniu chodziłoby już o eksportowane do USA dobra o wartości bliskiej pięciuset miliardów dolarów rocznie. Dowiemy się też, co oznacza sugestia Donalda Trumpa o możliwych problemach dla Japonii. Można się domyślić, że pojawią się też zapory dla importu do USA z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Nadchodzące wydarzenia nie zapowiadają szansy na wzmocnienie złotego. Spodziewana podwyżka stóp procentowych w USA i niepewność związana z budową barier w handlu między potęgami gospodarczymi - Ameryką, a Europą, Chinami i Japonią - dają podstawy do wzmocnienia dolara kosztem walut wschodzących gospodarek. Już w ostatnich dniach złoty się osłabiał, ale eksperci podkreślają, że żywotność polskiej gospodarki każe wierzyć, że nasza waluta nie będzie wrzucana przez międzynarodowych inwestorów do tego samego worka co argentyńskie peso czy turecka lira.

(nm)