Tegoroczne wakacje mocno uderzą nas po kieszeni. Fala upałów, w połączeniu ze słabym wiatrem oznacza, że po wakacjach koncerny energetyczne będą chciały podwyższyć nam rachunki.

Tegoroczne wakacje mocno uderzą nas po kieszeni. Fala upałów, w połączeniu ze słabym wiatrem oznacza, że po wakacjach koncerny energetyczne będą chciały podwyższyć nam rachunki.
Zdjęcie ilustracyjne /Monika Kamińska /RMF FM

Upały znacznie zwiększają pobór prądu, ponieważ używamy m. in. klimatyzatorów i wiatraków. Eksperci twierdzą, że dziś lub jutro pobijemy rekord wszech czasów w wykorzystaniu energii elektrycznej - podkreśla dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda. 

Z powodu upałów brakuje także wody do chłodzenia wielkich elektrowni, podczas gdy brak wiatru oznacza mniejsza ilość prądu z wiatraków.

Te dwa fakty przekładają się na to, że dostawcy prądu muszą importować go z zagranicy, a tego lata jest to bardzo kosztowne. Firmy ponoszą straty i będą chciały je odrobić.

Trzeba się spodziewać, że koncerny energetyczne po wakacjach złożą wnioski o podwyższenie nam rachunków.

(ph)