W jednej czwartej powiatów bezrobocie przekracza 20 proc. To zaklęty krąg: jest wielu bezrobotnych, nie ma popytu na towary i usługi. Nie opłaca się zakładać firm i nie ma pracy - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Bezrobocie staje się coraz bardziej palącym problemem w niektórych częściach kraju. Z najnowszych danych GUS wynika, że w 86 spośród 370 powiatów stopa bezrobocia w maju przekraczała 20 proc. W siedmiu więcej niż przed rokiem.

Rekordzistą jest powiat szydłowiecki na Mazowszu, gdzie bez pracy jest aż 36 proc. osób. Nie powinienem tego robić, ale zachęcam bezrobotnych do wyjazdu do dużych aglomeracji miejskich albo za granicę, gdzie mają dużo większe szanse na znalezienie płatnego zajęcia - przyznaje Tadeusz Piętowski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Szydłowcu.

W niechlubnym rankingu powiat szydłowiecki gonią: piski, radomski i braniewski. Wszędzie tam stopa bezrobocia przekracza 30 proc. Powiatów, gdzie bez pracy jest między 20 a 30 proc. osób, jest 82. Ich lista od wielu lat jest taka sama.