Oficjalnie: około 30 tys., nieoficjalnie: nawet 5 razy więcej - to liczby dotyczące Polaków, którzy za chlebem pojechali do Włoch. Najczęściej pracują w budownictwie i jako pomoc domowa. Niestety, jest to praca „na czarno”, pozbawiająca jakichkolwiek praw pracowniczych.

Od tygodnia nielegalni imigranci na mocy nowej ustawy są wydalani z terytorium Włoch. Jeżeli policja zatrzyma cudzoziemca spoza Unii Europejskiej mieszkającego we Włoszech bez zezwolenia na pracę, natychmiast dostanie on nakaz opuszczenia kraju.

Wyszło nowe prawo. Polki się boją, ponieważ będą kontrole w mieszkaniach, metrze, na ulicy, a poza tym boją się Włoszki, które mają osobę sprzątającą czy cokolwiek robiącą w domu. Jest ryzyko, że zawsze może wpaść kontrola - mówi jedna z Polek pracujących we Włoszech.

Istnieje jednak możliwość zalegalizowania pobytu we Włoszech. Urzędy pocztowe rozdają formularze dla pracowników spoza UE, którzy chcą zalegalizować swój pobyt. Wypełnione druczki składa się w odpowiednich urzędach. Jeśli włoskie służby imigracyjne wydadzą pozwolenie na pobyt i pracę, to przy odbiorze dokumentów pobierane są odciski palców.

Liczbę cudzoziemców spoza UE pracujących we Włoszech szacuje się na 2 mln osób.

Foto: Archiwum RMF

09:20