Do soboty Wrocław będzie stolicą polskiej kardiologii. Ponad 150 najlepszych lekarzy tej specjalności z Polski i Europy Środkowowschodniej zjechało na Warsztaty Niewydolności Serca.

Na niewydolność serca choruje około 2 proc. Polaków. Fachowcy twierdzą, że mimo najnowocześniejszych metod leczenia chorym udaje się przedłużyć życie co najwyżej o 4-5 lat.

Prof. Waldemar Banasiak z Kliniki Kardiologii Wrocławskiego Szpitala Wojskowego mówi, że co prawda udaje się przedłużyć życie chorych, ale standard życia jest daleki od doskonałości: Jaka jest jakość życia człowieka, który został przykuty do łóżka, do fotela, który przechodzi tylko z salonu do toalety?

Najgorsze jest to, że zwykle we wczesnych fazach choroby pacjent nie czuje żadnego bólu. Do specjalisty trafia więc za późno, by liczyć na skuteczną pomoc. Zdaniem prof. Banasiaka wyjście jest tylko jedno: regularne wizyty u lekarza.

Każdy człowiek po 40. roku życia powinien wiedzieć, jakie ma wartości ciśnienia tętniczego, jakie ma stężenie cholesterolu, jaki ma poziom cukru. Wtedy wiadomo, co i jak leczyć. Profesor dodaje, ze nigdy rozwiązaniem nie będą przeszczepy serca, bo na to mamy za mało pieniędzy i dawców.

23:15