Amerykański koncern telekomunikacyjny WorldCom ogłosił w nocy niewypłacalność. Długi firmy przekraczają 30 mld dolarów. Jest to największe bankructwo w dziejach USA. Skala bankructwa jest dwa razy większa od tej, którą w grudniu ogłosił Enron i cztery razy większa od ogłoszonej w styczniu przez Global Crossing.

Szefowie koncernu WorldCom przez ponad rok nie wykryli błędu w księgowaniu wydatków tego giganta telekomunikacyjnego na sumę 3,8 miliardów dolarów. W zeszłym miesiącu koncern przyznał się do błędu i został natychmiast oskarżony przed sądem o oszustwo księgowe. Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełdy zarzuciła WorldComowi, że manipulował danymi, aby wizerunek firmy odpowiadał oczekiwaniom inwestorów na Wall Street.

Po ujawnieniu sytuacji finansowej, pracę stracili główny księgowy firmy i wiceprezes do spraw finansowych. Dyrekcja zapowiedziała też zwolnienie 17000 pracowników, czyli jednej piątej zatrudnionych we wszystkich oddziałach firmy. Ogłoszenie upadłości ma umożliwić kontynuowanie działalności oraz reorganizację firmy i wypracowanie planu spłacenia długów. Obecnie koncern negocjuje z bankami, starając się o kredyty na przetrwanie.

Jakie są przewidywania co do tego, jak zachowa się dziś giełda, o tym w relacji waszyngtońskiego korespondenta RMF, Grzegorza Jasińskiego:

Jedna akcja WorldCom jest dziś warta tylko 9 centów. Jeszcze na początku tego roku płacono za nie ponad 15 dolarów.

10:30