Służby sanitarne wymagają reorganizacji, by stare struktury dostosować do nowych zadań – uważa główny inspektor sanitarny Andrzej Trybusz. Przy okazji zmian można będzie zaoszczędzić około 13 milionów złotych.

Zlikwidujemy struktury zbędne, ograniczamy bazę laboratoryjną do tej bazy, która jest perspektywiczna, a która będzie w stanie sprostać nowym wymaganiom - mówi Andrzej Trybusz, główny inspektor sanitarny kraju.

Oznacza to, że z 318 działających dziś stacji powiatowych zniknie połowa. W miejscu likwidowanych jednostek pozostaną delegatury, bez administracji jednak, która dziś musi być w każdej stacji.

Pozbycie się administracji, czyli armii księgowych, kierowników i dyrektorów pozwoli zaoszczędzić 13 milionów złotych – bez szkody dla bezpieczeństwa sanitarnego państwa.