Brytyjczycy rezygnują z osobistych przyjemności na rzecz dzieci. Jedna z organizacji charytatywnych wezwała Wyspiarzy, by pieniądze zaoszczędzone na osobistych wydatkach przekazali właśnie na jej konto.

Zarówno Brytyjki, jak i Brytyjczycy najbardziej lubią włóczyć się po sklepach. Najczęstszym celem polowania – w obu przypadkach – są buty. Z najnowszych sondaży wynika też, że panowie lubią kupować sobie kwiaty. Wydają też średnio 50 funtów więcej niż kobiety.

Wielu znanych piosenkarzy, aktorów i polityków odpowiedziało już na apel organizacji charytatywnej. Biorąc pod uwagę, że koszt najskromniejszego nawet obiadu w londyńskiej restauracji jest astronomiczny, na konto organizacji zajmującej się dziećmi mogą wpłynąć naprawdę duże pieniądze.