Gwałtowne protesty w Wielkiej Brytanii wywołały doniesienia, że Michael Jackson, oskarżony o molestowanie seksualne nieletniego, chce na Wyspach spędzić święta. „Sun” wzywa władze w Londynie, by nie wpuściły Jacksona.

Podobne głosy słychać między innymi od polityków i stowarzyszeń do walki z pedofilią. Piosenkarz przebywa na razie w USA - z niepotwierdzonych informacji wynika, że jeszcze dzisiaj zamierza wydać wielkie przyjęcie na swoim ranczo Neverland w Kalifornii. Dlatego ewentualny przylot na Wyspy wchodzi w grę dopiero jutro.

Jackson, któremu formalnie postawiono 9 zarzutów w związku z molestowaniem nieletniego chłopca, może wyjechać z USA, bo władze zwróciły mu paszport. Gwiazdor musi jednak wrócić do kraju przed 6 stycznia.

Jego podróż do Wielkiej Brytanii związana jest z promocją najnowszego albumu, który na brytyjskiej liście najlepiej sprzedających się płyt zajmuje trzecie miejsce.

21:40