Przed nami trudna droga, która wymagała niezwykle trudnych decyzji - ostrzegł w piątek brytyjski minister finansów Jeremy Hunt, odnosząc się do podanej przez urząd statystyczny ONS informacji o spadku PKB w trzecim kwartale o 0,2 proc.

Opublikowane dane potwierdzają, że Wielka Brytania jest na drodze do recesji, bo według Banku Anglii jest niemal pewne, iż również w czwartym kwartale wartość PKB spadnie. Bank Anglii ostrzega, że recesja może potrwać pełne dwa lata, co oznaczałoby, że będzie ona najdłuższą, od kiedy w latach 20. zeszłego wieku zaczęto na bieżąco sporządzać statystyki.

Na dane za trzeci kwartał najmocniej wpłynął spadek PKB we wrześniu o 0,6 proc., co po części było spowodowane dodatkowym dniem wolnym od pracy z okazji pogrzebu królowej Elżbiety II. Tym niemniej spadek o 0,2 proc. w całym trzecim kwartale jest niższy niż przewidywali analitycy, którzy spodziewali się, że będzie to 0,5 proc.

"Przed nami niezwykle trudne decyzje"

Nie jesteśmy odporni na globalne wyzwanie, jakim jest wysoka inflacja i powolny wzrost gospodarczy, co jest w dużej mierze napędzane nielegalną wojną Putina na Ukrainie i używaniem przez niego gazu jako broni. Nie mam złudzeń, że przed nami trudna droga - taka, która będzie wymagała niezwykle trudnych decyzji, aby przywrócić zaufanie i stabilność gospodarczą. Ale aby osiągnąć długoterminowy, zrównoważony wzrost, musimy opanować inflację, zrównoważyć budżet i doprowadzić do spadku zadłużenia. Nie ma innej drogi - oświadczył Hunt.

W najbliższy czwartek brytyjski minister finansów przedstawi jesienne sprawozdanie budżetowe, w którym, jak się powszechnie oczekuje, ogłosi znaczące cięcia w wydatkach publicznych, a prawdopodobnie też podwyżki podatków, co ma na celu zrównoważenie finansów publicznych i przywrócenie zaufania rynków finansowych do tego, że kraj jest w stanie spłacać zaciągnięte zobowiązania.