"Obiekt chroniony" - takie napisy pojawiły się na kilkuset krakowskich wiatach tramwajowych i autobusowych. Mimo, że większość pasażerów nawet nie ma pojęcia jakim cudem monitorować taką ilość "obiektów", zarządcy przystanków tak chcą właśnie walczyć z wandalami i tymi, którzy nielegalnie rozlepiają ulotki.

Nie jest tajemnicą, że od pewnego czasu, szczególnie w większych miastach wiaty tramwajowe budzą spore emocje firm, które chcą się na nich reklamować. Dlatego właśnie krakowskie MPK przystanki wydzierżawiło.

Jeszcze większe emocje wiaty budzą u wandali. Koszty dewastacji, remontów i napraw po aktach wandalizmu średnio miesięcznie szacujemy na 50 tysięcy złotych. Posłucha też relacji naszego reportera Witolda Odrobiny:

Foto Archiwum RMF

23:20