Od 1 stycznia 2016 roku na warszawskich targowiskach nie będzie pobierana opłata targowa. Stołeczni radni uchylili dotychczasową uchwałę dotyczącą opłat dla sprzedawców. Zniesienie opłaty umożliwiła uchwalona w czerwcu nowelizacja ustawy o samorządzie gminnym.

Od 1 stycznia 2016 roku na warszawskich targowiskach nie będzie pobierana opłata targowa. Stołeczni radni uchylili dotychczasową uchwałę dotyczącą opłat dla sprzedawców. Zniesienie opłaty umożliwiła uchwalona w czerwcu nowelizacja ustawy o samorządzie gminnym.
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz na targowisku przed halą Mirowską w Warszawie /Jacek Turczyk /PAP

Ustawa, która wejdzie w życie z początkiem nowego roku, zakłada, że gmina może pobierać opłaty lokalne, w tym targowe, ale nie musi. Opłata targowa pobierana jest w dniu sprzedaży od wszystkich sprzedawców na targowiskach znajdujących się poza budynkami. Przykładowe stawki tej opłaty wynoszą w Warszawie osiem złotych za dzień sprzedaży artykułów przemysłowych i spożywczych ze stałego stoiska i 12 zł z małego samochodu dostawczego (o masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony).

Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz po decyzji rady miasta odwiedziła Halę Mirowską. Powiedziała, że kupcy, którzy tutaj pracują, dzięki zmianom zaoszczędzą ok. 200 zł miesięcznie. Myślę, że ok. 200 zł miesięcznie to jest jednak pewna ulga, biorąc pod uwagę, że są jeszcze inne daniny do zapłacenia - powiedziała prezydent stolicy.

Wielu kupców z Hali Mirowskiej podkreślało, że opłata targowa jest tylko jedną z kilku opłat, które muszą wnosić. A najbardziej dotkliwe są wysokie czynsze, które, jak powiedział jeden ze sprzedających, wynoszą nawet ok. 1-1,5 tys. zł miesięcznie za pawilon. Kupcy płacą również na stragany wystawiane przed pawilonami.

Bożena Kolba z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kupców i Drobnej Wytwórczości powiedziała jeszcze na sesji Rady Warszawy, że zniesienie opłaty targowej to ulga dla sprzedawców oraz wprowadzenie sprawiedliwości, ponieważ opłatę targową odbierali jako "kolejny podatek".

Uchwałę ws. uchylenia opłat poparli także opozycyjni radni opozycyjni. Choć zdaniem Dariusza Figury z PiS zniesienie opłaty ma "kontekst przedwyborczy", i tak jego klub z zadowoleniem przyjmuje decyzje rady miasta. Dodał, że jest jeszcze kilka innych obszarów, w których pobieranie niewielkich opłat jest dolegliwe organizacyjnie, a dochody miasta z tego tytułu są znikome.

Bardzo uciążliwa jest kwestia bardzo szczegółowego rozliczania opłat za dodatkowe godziny w przedszkolach. Absorbuje to nauczycieli i rodziców. Tutaj będzie można znaleźć znacznie prostsze rozwiązania bez istotnych strat dla dochodów miasta - przekonywał Figura.

Na przestrzeni ostatnich lat w Warszawie spadały wpływy z tytułu opłaty targowej - napisano w uzasadnieniu ustawy. W 2014 r. wpływy z tego tytułu wyniosły nieco ponad 5 mln zł, a w 2005 r. - ponad 15 mln zł.

Jednocześnie w ostatnich latach wzrosły koszty poboru opłaty targowej oraz koszty związane ze ściągalnością tej opłaty. W 2014 r. wyniosły 2 mln 236 tys. złotych.

(pj)