W ostatniej godzinie handlu na Wall Street kupujący uzyskali pretekst do wzmożonej aktywności w postaci doniesień o planach dokapitalizowania europejskiego systemu bankowego. Indeks S&P 500 finiszował na poziomie 1124 punktów i zyskał 2,3 proc. Dow Jones Industrial Average zwyżkował o niespełna 1,5 proc. i finiszował na poziomie 10 808 punktów.

Dziś w centrum uwagi poza doniesieniami ze Starego Kontynentu znajdą się dane z rynku pracy. O 14:15 poznamy zmianę zatrudnienia według firmy ADP. Konsensus zakłada wzrost liczby etatów o około 75 tysięcy przy poprzednim odczycie na poziomie 91 tys. Regionalne wskaźniki koniunktury, jak również składowa indeksu ISM dla przemysłu oddająca kondycję rynku pracy, sugerują natomiast, że kondycja tej sfery gospodarki uległa nieznacznej poprawie w porównaniu z poprzednim miesiącem. Ważnymi wskazówkami przed piątkowymi, najważniejszymi publikacjami Departamentu Pracy będą obok raportu ADP także odczyty indeksu ISM dla usług i liczby nowo zarejestrowanych bezrobotnych, które poznamy jutro. Agencja Moody's, podobnie jak wcześniej S&P, obniżyła rating Włoch. Ocenę wiarygodności zrewidowano z Aa2 do A2. Agencja zapowiedziała także, że na podobny scenariusz może ziścić się w przypadku innych państw, których ocena jest poniżej najwyższego poziomu Aaa. Decyzja nie powinna dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę relację długu do PKB na poziomie 120 proc. oraz niepokojące rentowności instrumentów dłużnych - dochodowość benchmarkowych dziesięciolatek wynosi około 5,55 proc. Warto zauważyć, że koszt zabezpieczenia przed niewypłacalnością Włoch jest większy niż w przypadku wielu państw o znacząco niższych ratingach. Na przykład CDS na włoski dług jest wyceniany o około 30 pb drożej niż analogiczny kontrakt zabezpieczający przed niewypłacalnością Bułgarii, której rating to Baa2). Jednak największe wątpliwości budzą zmiany w programie oszczędnościowym o wartości 54 miliardów euro, który w obliczu gasnącej koniunktury najprawdopodobniej nie okaże się wystarczający, by zgodnie z zapowiedziami gabinetu Berlusconiego w 2013 roku budżet został zbilansowany. W 2010 roku deficyt budżetowy wynosił 4,6 proc. Około południa obserwowaliśmy wyraźne wzrosty rentowności 10- letnich papierów skarbowych Włoch, o kilka pb rósł spread w relacji do analogicznych papierów emitowanych przez niemiecki rząd.

Wyraźny wzrost spreadu trzymiesięcznych stawek Euribor i OIS sugeruje, że niechęć do udzielania pożyczek na rynku międzybankowym jest największa od 2009 roku. Skalę niepewności w sektorze bankowym oddaje też gwałtowna zwyżka wartości depozytów overnight składanych przez banki komercyjne w Europejskim Banku Centralnym, która obecnie jest najwyższa od lipca ubiegłego roku. Doniesienia prasowe, w myśl których europejscy decydenci chcą dokapitalizować sektor bankowy sprawiły, że wyraźnym wzrostom na rynkach europejskich przewodzą instytucje finansowe. Przed południem DAX rósł o niespełna 1,5 proc. i znajdował się około 60 punktów pod ważnym poziomem 5350 punktów. Na początku sesji indeksy notowały większe zwyżki, jednak ich skala została ograniczona po publikacji indeksów PMI dla usług i Composite PMI, które, podobnie jak chociażby zeszłotygodniowy indeks IFO, obrazują wyraźne osłabienie kondycji europejskiej gospodarki. Indeks Composite PMI dla strefy euro będący dobrym prognostykiem tempa wzrostu gospodarczego spadł po raz pierwszy od ponad dwóch lat poniżej granicznej wartości 50 pkt, która oznacza regres. Warszawski WIG 20 zyskiwał w południe 1,1 proc. i sytuował się kilkanaście punktów powyżej poziomu 50 - proc. zniesienia Fibonacciego ruchu wzrostowego z lat 2009 - 2011, który znajduje się w okolicach 2100 punktów.

Bartosz Sawicki

Departament Analiz

DM TMS Brokers S.A.