W trzecią rocznicę śmierci księżnej Diany, setki jej wielbicieli zgromadziło się przed pałacem Kensington w centrum Londynu. Złożyli kwiaty i zapalili świece przed rezydencją, która była siedzibą zmarłej.

Cieszącą się wielką popularnością za życia Dianę wspomina coraz mniej osób. Było to szczególnie widoczne dzisiaj. Poprzednio w obchodach rocznicy jej śmierci uczestniczyło znacznie więcej osób. Datę zignorowały nawet niektóre gazety, co jeszcze niedawno wydawało się nie do pomyślenia.

Przypomnijmy: Diana zginęła razem ze swym przyjacielem Dodim Al Fayedem w wypadku samochodowym w jednym z paryskich tuneli. Zabity został także kierowca luksusowego mercedesa, który ich wiózł. Początkowo przypuszczano, że sprawcą wypadku może być któryś z papparazich, fotoreporterów pracujących dla gazet brukowych, ścigających wtedy słynną parę. Ale w trakcie śledztwa ustalono, że pod wpływem alkoholu był kierowca limuzyny. Z orzeczeniem nie pogodził się ojciec Dodiego, Mohhamed Al Fayed, który nadal wierzy, iż śmierć jego syna i Diany była wynikiem spisku.

00:35