Nie będzie ustawy uwłaszczeniowej w wersji zaproponowanej w piątek przez Sejm. Zawetował ją prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Prawnie niedobra, niezawierająca kosztów uwłaszczenia i niesprawiedliwa - to trzy główne argumenty, dla których prezydent Kwaśniewski zawetował ustawę uwłaszczeniową. Prezydent powołał się na artykuł drugi konstytucji mówiący o tym, że Rzeczpospolita jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniajacym zasady sprawiedliwości społecznej. Zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego są takie chwile, kiedy trzeba wybierać pomiedzy długofalowym interesem państwa i wszystkich obywateli, a dobrze brzmiącymi frazesami wyborczymi:

Tak jak i podczas sejmowej debaty nad ustawą, tak i teraz sprawa podzieliła polskich polityków. Adam Biela, jeden z autorów ustawy uwłaszczeniowej uważa, że prezydent wetujac ustawę, zlekceważył miliony Polaków, którzy 18 lutego 1996 roku uczestniczyli w referendum uwłaszczeniowym - powiedział radiu RMF FM poseł Biela:

"Prezydent jest prezydentem słów, a nie działań w interesie obywateli" - tak prezydenckie weto skomentował Jacek Rybicki, wiceprzewodniczacy AWS. Rybicki zapowiada, że AWS zrobi wszystko, by weto zostało rozpatrzone przez parlament jeszcze przed wyborami prezydenckimi:

Dla Unii Wolności, dawnego koalicjanta AWS, ustawa uwłaszczeniowa była po prostu elementem kampanii wyborczej Mariana Krzaklewskiego. Przewodniczący klubu Unii, Jerzy Wierchowicz, jest z decyzji prezydenta zadowolony:

W tym samym tonie wypowiadał się lider Unitów, Leszek Balcerowicz. "Prezydent miał jasny wybór" - powiedział usatysfakcjonowany Balcerowicz. Jego zdaniem, pomysł uwłaszczenia był zły, niesprawiedliwy, groźny dla gospodarki i szkodliwy dla polskiego prawa:

Teraz ustawa uwłaszczeniowa wraca do Sejmu. Przypomnijmy, do odrzucenia prezydenckiego weta potrzebna będzie większość 3/5 głosów, przy obecności co najmniej połowy ustawowej liczby parlamentarzystów. A to przy obecnych układach politycznych w Sejmie jest niemożliwe.

00:15