Przed Pałacem Prezydenckim około 1000 osób domagło się w sobotę, by prezydent podpisał ustawę o powszechnym uwłaszczeniu. Protestujący wykrzykiwali hasła: "Uwłaszczenie dla Polaków", "Żądamy uwłaszczenia". "Własność równa się wolność".

Przedstawiciele protestujących przekazali do Kancelarii Prezydenta petycję w tej sprawie wraz z zebranymi podpisami. Jak twierdzą, podpisów tych jest blisko 100 tysięcy. Protestujący zapowiedzieli, że jeżeli prezydent zawetuje ustawę to pojawią się przed Pałacem w dziesięcio-, a nawet stukrotnie większej grupie.

Uczestnicy protestu zachowywali się spokojnie.

Ustawa o powszechnym uwłaszczeniu od dawna budzi wiele kontrowersji. Choć Senat wprowadził do niej wiele poprawek, politycy SLD oraz Unii Wolności uważają, że jest ona niczym innym jak kiełbasą wyborczą. Inne zdanie ma Akcja Wyborcza Solidarność, która mówi o dziejowej sprawiedliwości.

O losie ustawy zdecyduje prezydent - na podpisanie ustawy ma 21 dni. Może ją też zawetować, bądź skierować do Trybunału Konstytucyjnego, dla zbadania

zgodności ustawy z Konstytucją. W piątek szefowa Kancelarii Prezydenta Jolanta Szymanek-Deresz powiedziała, że eksperci ekonomiczni i prawni będą doradzać prezydentowi zawetowanie ustawy.

W piątek Sejm podczas głosowania poparł 56 spośród 66 poprawek do ustawy zgłoszonych przez Senat. Mimo rekomendacji komisji Skarbu i Finansów, Sejm nie poparł poprawki włączającej do programu powszechnego uwłaszczenia ogródki działkowe.

00:05