​Dziś mija równo miesiąc od uchwalenia przez Sejm ustawy prądowej, która miała zatrzymać podwyżki. I choć to dużo czasu, to ustawa wciąż nie działa, a do tego jest tak niejasna, że nawet ministerstwo nie potrafi wyjaśnić wątpliwości.

W ustawie nie działa rzecz zasadnicza - czyli właśnie zatrzymywanie podwyżek. Na przykład mieszkańcy Warszawy dostali informacje o tym, że mają płacić więcej. Wiele firm także. To samo dotyczy nawet niektórych szpitali i innych placówek samorządowych.

Czemu tak się dzieje? Bo ustawa jest niezwykle chaotyczna. Gdy nasz dziennikarz Krzysztof Berenda pytał o sprawę ministra energii, to ten sam nie potrafił dać jasnej odpowiedzi.

Na to pytanie w tej chwili nie mam w głowie odpowiedzi. Nie analizowałem tej sprawy - mówił Krzysztof Tchórzewski.

Spółki energetyczne też mają sprzeczne interpretacje prawników. Podobnie Urząd Regulacji Energetyki.

W ministerstwie energii powstał nawet specjalny zespół, który ustawę ma rozjaśnić nowymi rozporządzeniami, albo nowym projektem ustawy. Efektów jednak wciąż brak. 

Autor: Krzysztof Berenda
Opracowanie: Adam Zygiel